nasze psy + szczenięta + tresura + sprzedaż + opis rasy + historia

SZKOLENIE SIBERIAN HUSKY


Trening - krótki poradnik



Jaki pies jest najlepszy do sportów zaprzęgowych?


Pies przeznaczony do sportó zaprzęgowych powinien posiadać następujące cechy: zapał do biegu, posłuszeństwo, pewność siebie i odwagę, nie przejawiać agresji do innych psów.
W sportach zaprzęgowych doskonale sprawdzają się psy takie jak: wyżły krótkowłose kontynentalne i brytyjskie, setery, czy zawodowcy: greystery, alaskan husky, syberian husky. Można też trenować z cięższymi psami: owczarkami niemieckimi, belgijskimi, terierami. Najlepiej kupić sobie szczeniaka i go samemu wychować.

Jak nauczyć psa biegania w zaprzęgu?


Pies kandydat do sportów zaprzęgowych powinien mieć jak najwięcej kontaktów z ludźmi i różnymi psami. Staramy się wyjeżdżać z nim w różne miejsca na smyczy, tak aby biegł zawsze przed nami, zaś trening z uprzężą zaczynamy gdy pies ukończy 9 mięsięcy.
Trzeba przestrzegać zasady, że uprząż dla psa zakładamy tylko kiedy ma ciągnąć, a do zwykłych spacerów służy smycz i obroża. Pies szybciej nauczy się ciągnąć gdy będziemy robić to w czasie powrotu do domu albo też gdy jedziemy w stronę miejsca, które pies lubi. Pies znając drogę chce się tam jak najszybciej dostać, gdy zaczyna ciągnąć chwalimy go oraz mówimy komendę naprzód.

Komendy


W sporcie zaprzęgowym kierujemy psem tylko za pomocą głosu. Komendy powinny być wyrazami jedno lub dwusylabowymi o różnym brzmieniu. Słowa lewo i prawo ze względu na podobną sylabę końcą się nie nadają. Komenda naprzód (np. "go" - wym.: gou) znaczy bieg, ciągnięcie do przodu, bez zatrzymywania się, odwracania, wąchania po drodze. Stój gdy chcemy się zatrzymać. ghee (czyt. dżii) - w prawo, ho (czyt hoo) - w lewo oraz haw (czyt. houu) - stój, lub mieć komendy własne. Komendę w lewo i w prawo (np. lele, awo) wydajemy psu gdy chcemy skręcać. Przy ćwiczeniu skrętów warto zmieniać trasy, aby pies nie biegł z przywyczajenia. Najpierw zaczynamy wydać komendy skrętu na zakrętach, a z czasem na rozwidleniach dróg. Trasa treningowa powinna być tak ułożona, aby pies mógł kilkakrotnie pokonać to samo skrzyżowanie.
Pamiętajmy! aby nie krzyczeć na psa i nie denerwować się bo pies się zestresuje lub spłoszy. Pochwałą i nagrodą uzyskasz najszybsze postępy.


Trening


Oczywiste jest, że przyuczenia psa do ciągnięcia ciężaru należy rozpoczynać od krótkich prób i od początku traktować jako wspaniałą zabawę. Jakkolwiek większość psów, szczególnie młodych, przejawia raczej nadmierną chęć ciągnięcia, początkowe treningi powinny być krótkie (5 - 15 min) i w łatwym płaskim i bez zakrętów terenie.
Jeżeli czujemy, że pies wie już o co chodzi możemy rozpocząć naukę zakręcania i zatrzymywania. Na początku warto ćwiczyć z psem biegnąc obok niego ze smyczą i skręcając lub zatrzymując się razem z nim. Można posłużyć się tradycyjnymi komendami maszerskimi - ghee (czyt. Dżii) w prawo ho (czyt hoo) w lewo oraz haw (czyt.houu) stój lub mieć komendy własne.
Pierwszy okres przygotowania psa, zakładając, że ćwiczymy przynajmniej 3-4 razy w tygodniu, powinien zająć 2 może 3 tygodnie.
Poważniejsze bieganie rozpoczynamy wtedy, kiedy potrafimy się w miarę dobrze porozumiewać z naszym pupilem i mamy pewność, że chce i lubi on ciągnąć.
Intensywny, sportowy trening przeprowadza się zwykle 2-3 razy w tygodniu po 1-1,5 godziny, jednak biegając dla przyjemności nie musimy przestrzegać tak surowych zasad. Ważne, żeby nasze wyprawy były dla wszystkich radosną przygodą z zachowaniem zasad zdrowej dyscypliny.
Pamiętajmy jednak, że bieganie z obciążeniem to dla naszego pupila zwiększony wydatek energii. Dlatego w okresie intensywniejszych treningów powinien otrzymać odpowiednią, energetyczną porcję pożywienia, a po każdym bieganiu wodę.
Jeżeli biegamy bardziej sportowo w trudnym terenie warto zastanowić się nad butami dla psa zapobiegającymi zranieniom łap (zraniona łapa to przerwa w bieganiu na kilka tygodni !).
Warto także przestrzegać reguły, że uprząż zakładamy psu wyłącznie wtedy, kiedy ma ciągnąć, a do zwykłych spacerów służy smycz i obroża. Nasze samojedy wpadają w szał radości, kiedy biorę do ręki uprzęże. I jest to zupełnie inna radość niż radość spacerowa. I może to zrozumieć tylko ktoś, kto choć raz spróbował magii śnieżnej przygody z psami.